poniedziałek, 13 stycznia 2014

Rozdział X

Objęłam jego szyję swoimi rękami przyciągając go jeszcze bliżej siebie, odwzajemniłam, a potem pogłębiłam pocałunek, a on stał się bardziej namiętny i zachłanny. Nasze usta za swoją tęskniły , tęskniły za swoim smakiem. Nasze języki tańczyły ze sobą jakby najpiękniejszy taniec na świecie. Tak bardzo tęskniłam za jego ustami za tym smakiem za jego bliskością. Tak bardzo brakowało mi jego pocałunków na pożegnanie. Tych buziaków gdy coś nam się udało. Tęsknię po prostu za tym co było kiedyś..
Oderwaliśmy się od siebie, gdy zabrakło nam powietrza chłopak oparł soje czoło o moje nadal mając zamknięte oczy. Nie poluźnił uścisku w którym mnie trzymał a wręcz jeszcze go poprawił bym mu nie uciekła. Spojrzałam na niego z delikatnym uśmiechem i wówczas zobaczyłam najpiękniejszy uśmiech, uśmiech za którym tęskniłam trzy lata. Blondyn otworzył oczy i spojrzał w moje. Patrzył na mnie jakby w uścisku trzymał swój największy skarb. Ręce miał tak ściśnięte jakby nie chciał żebym go odsunęła, odepchnęła. Chciał żebym była blisko niego chciał po prostu tego co ja, ale czy jest nam to dane?..
Już chciałam się odezwać kiedy do domu wszedł Jackob, Niall odsunął się i spojrzał w stronę chłopaka. Ciemno włosy zmarszczył brwi i zacisnął pięści. To nie wróży nic dobrego

Jade

- kochanie nie denerwuj się oni cię bardzo polubią zobaczysz – brunet złapał mnie za rękę kiedy wychodziłam z samochodu, objął mnie jedną ręką i zamknął samochód. Pchnął mnie delikatnie żebym się ruszyła, weszliśmy do domu , ściągnęłam buty, a gdy się odwróciłam to przede mną stała trójka chłopaków o ciemnych włosach. Zagryzłam wargę ze zdenerwowania i spojrzałam na Harrego
- Cześć jestem Liam ty jesteś pewnie Jade miło mi cię poznać – podał mi dłoń którą uścisnęłam i delikatnie ale bardzo nieśmiało uśmiechnęłam się do niego – To Zayn i Louis – wskazał na dwójkę chłopaków o ciemnych włosach stojących zaraz koło niego oni również podeszli do mnie i podali mi dłoń. Gdy już zapoznaliśmy się usiedliśmy w salonie na kanapie, Harry usiadł obok mnie Liam z drugiej strony a Zayn i Louis na fotelach.
- A tak w ogóle to gdzie Niall ? – głuchą ciszę przerwał cudowny głos mojego chłopaka odwróciłam twarz w jego stronę a on zerknął na mnie i przesłał mi jeden ze swoich uśmiechów
- Nie wiem mówił że jedzie coś załatwić, ale jak pytałem co to mi nic nie powiedział – na jego pytanie odpowiedział Louis jak sie nie mylę.- Może masz ochotę coś zjeść Jade – spojrzałam na bruneta i delikatnie się uśmiechnęłam i kiwnęłam głową na nie.
Po raz kolejny już od godziny wybuchłam śmiechem tym razem z powodu, że Liam szedł do nas z kubkiem lemoniady a Zayn na środku pokoju zostawił papierek od cukierka który zamoczył w wodzie i Liam się przewrócił , ale jakim cudem to nie wiem. No ale oczywiście ja taka miła jak komuś zdarzy się jakiś wypadek, ktoś się wywali , uderzy zawsze ja się z tego śmieje. Nie chcę ale po prostu nie umiem się opanować.
Liam gdy tylko wstał zaczął gonić chłopaka z poduszką i walić go krzycząc że przez niego mógł zginąć.. Dorośli chłopacy a zachowują się jak dzieci nie no jakbym zobaczyła siebie i Megan tak samo nie ogarnięte dzieci.
- Może pójdziemy na górę – do moich uszu dobiegł głos Harr'ego przy moim ramieniu, zaczął całować mnie po szyi i w tedy po moich plecach i szyi przeszedł dreszcz przez co się wzdrygnęłam  , chłopak się zaśmiał powiadomił chłopców że idziemy na górę i złapał mnie za rękę. Weszliśmy do pokoju, rozglądnęłam się. Wielkie łóżko stało na środku , jasne ściany i ciemna podłoga a meble koloru ciemny brąz. Cudowny pokój usiadłam na łóżku i patrzyłam na lokowatego który chodził od ściany do ściany.
Przechyliłam delikatnie głowę  w bok gdyż w ogóle nie wiedziałam o co chodzi...
- Kim jest ten Max? – zapytał po kilku minutach chodzenia i spojrzał na mnie. – Nie mów że nikt ważny bo wiem że to twój były chłopak, a może teraźniejszy?! – chłopak skrzyżował ręce na klatce piersiowej a ja od razu wstałam
- Co nie .! Max to owszem mój były chłopak zerwałam z nim kiedy mnie zdradził teraz mnie z nim nic nie łączy rozumiesz tylko ciebie kocham – podeszłam do chłopaka i musnęłam delikatnie jego usta.
- Ja ciebie też i to bardzo mocno i nie chcę cię stracić przez jakiegoś kolesia – objął mnie w talii a ja objęłam jego szyję rękami
- Nie stracisz głuptasie nigdy – znów musnęłam jego usta i uśmiechnęłam się delikatnie co on odwzajemnił
- Ale powiedz jedno dlaczego on odebrał twój telefon i co robił u ciebie w domu ? – zapytał marszcząc brwi a ja westchnęłam
- No Megan mu i Jackob’owi  pozwoliła u nas mieszkać przez jakiś czas gdy nie znajdą nic swojego. – spojrzałam w jego oczy
- Ale mam nadzieje że ciebie nic z nim nie łączy
- Co ?! Nie no co ty to mój były chłopak i kolega, a Jackob to mój dobry przyjaciel nie martw się ode mnie się nie uwolnisz za szybko – wystawiłam rząd białych zębów na co on się zaśmiał
- Nie mam takiej ochoty – pocałował mnie namiętnie i bardzo zachłannie. A ja pocałunek po prostu od razu odwzajemniłam . Czułam że chłopak się przez niego uśmiecha.


Niall


Gdy już miałem pocałować znów Megan i wrócić to smakowania jej ust przeszkodził nam ktoś wchodząc do domu. Myślałem że to Jade i Harry bo ona coś zapomniała to zwariowana i nie ogarnięta dziewczyną często czegoś zapomina więc bym się nie zdziwił. Ale w drzwiach ujrzałem nie małą słodką i nie ogarniętą Jade tylko wścibskiego, wrednego Jackob'a który od zawsze chce mi ukraść Megan. Chłopak zmarszczył brwi i zacisnął pięści, również zrobiłem to co on ale jedną ręką wciąż obejmując Megan. 
- Co ty tu robisz .! – warknął groźnie brunet na co ja się zaśmiałem
- O to samo mogę ciebie zapytać – zagryzłem wnętrze policzka żeby nie wybuchnąć złością, zawsze tak reagowałem gdy tylko go widziałem. Bardzo go nienawidziłem  bo od zawsze chciał mi ukraść Megan
- Ja mieszkam, ale ty chyba nie więc wynoś się – chłopak złapał mnie za koszulkę i chciał odciągnąć od dziewczyny, ale ja również złapałem jego dłonie i odsunąłem od siebie. Nie chciałem go bić przy Megan bo nie wybaczyła by mi tego.
- Pójdę jak będę chciał ty się dzieciaku nie odzywaj .! I zejdź mi z oczu bo chcę porozmawiać z Megan – odwróciłem się w stronę dziewczyny i chciałem złapać jej dłonie kiedy umożliwił mi to brunet
- Ale ona nie chce cię widzieć – złapał mnie za nadgarstki a ja resztkami sił broniłem się żeby go tylko nie uderzyć - Pozwól żeby ona zadecydowała o tym czy mam stąd wyjść czy mam zostać,a nie ty – spojrzałem na dziewczynę ona zagryzła wargę i spuściła głowę
- Jackob przestań daj Niall’owi dojść do słowa chcę go wysłuchać. Niall chodź do mnie do pokoju tam po rozmawiamy – powiedziała a ja się uśmiechnąłem tak wygrałem ona chce ze mną rozmawiać, ale się cieszę . Wyszliśmy po schodach na górę i weszliśmy do jej pokoju. Podszedłem do niej od tyłu i objąłem mocno,
- Megan kochanie proszę cię wróć do mnie ja za tobą tęsknie nie po trawię bez ciebie żyć , nie umiem się na niczym skupić bo ciągle moje myśli kręcą się wokół ciebie. Jesteś całym moim światem bez ciebie umieram. Przepraszam że się nie odzywałem ale zabronili mi chciałem próbowałem ale gdy pisałem do ciebie listy nie odpisywałaś mi a gdy chciałem do ciebie dzwonić odbierali twoi rodzice i mówili że nie chcesz ze mną gadać przepraszam obiecuję ci że jeśli mi teraz wybaczysz już nigdy cię nie zostawię nigdy prze nigdy już od ciebie nie odejdę. Zrobię co będziesz tylko chciała tylko proszę cię wróć do do mnie. – odwróciłem ją do siebie i wbiłem się bardzo zachłannie w jej usta ona odwzajemniła pocałunek . Czy to ma być dobry znak ?

czwartek, 9 stycznia 2014

Rozdział IX

Jade

- Że co takiego ?! – ciemno włosa krzyknęła prawie na cały dom, zakryłam szybko ręką jej usta i z piorunowałam ją wzrokiem – Ale jak to, przecież ty jesteś z Harrym – odezwała się kiedy już wzięłam dłoń z jej ust -  no dobra a ty co odpowiedziałaś ?
- nic, kazał mi się zastanowić i mam już dzisiaj powiedzieć – spojrzałam w jej oczy a ona podgryzła wargę i patrzyła przed siebie - wrócisz do nie go po tym co ci zrobił ?
- Co nie na pewno nie ja jestem teraz z Harrym kocham go – Meg uśmiechnęła  się do mnie delikatnie i mocno mnie przytuliła
- Cieszę się że w końcu jesteś szczęśliwa – miałam się odezwać kiedy usłyszałam dźwięk mojego telefonu ze skoczyłam szybko z blatu i pobiegłam do salonu rozejrzałam się po stole kiedy usłyszałam że Maks  odebrał mój telefon. Teraz to przesadził ! Nie jesteśmy razem a on odbiera moją komórkę. Podeszłam do chłopaka i wyrwałam mu swoją rzecz, spiorunowałam go wzrokiem i podłożyłam telefon do ucha.
- Słucham ? – odezwałam się pierwsza i wyszłam na taras żeby nikt mi nie przeszkadzał
- Hej, kto odebrał twój telefon ? – po sekundzie usłyszałam głos mojego chłopaka, zagryzłam wargę i westchnęłam.
- To Max nikt ważny, widzimy się dzisiaj ? – zmieniłam szybko temat gdyż wiedziałam że Harry będzie chciał się dowiedzieć więcej o osobie która odebrała mój telefon
- Właśnie w tej sprawie dzwonie, przyjadę po ciebie i jedziemy dzisiaj do mnie gdyż chłopaki chcą cię bliżej poznać. Niall chciał żebym też przywiózł Megan. – wysłuchałam to co chłopak miał do powiedzenia i usiadłam na huśtawce.
- No ok możemy jechać do ciebie, ale Meg nie pojedzie ona nie chce wiedzieć Niall’a


Harry

-  Rozumiem.. – zagryzłem wargę i spojrzałem na blondyna który bacznie mnie obserwował pokiwałem głową na znak że nie przyjedzie , on opadł na kanapę i westchnął – No dobrze to przyjadę po ciebie o 16.30 – dziewczyna się zgodziła porozmawialiśmy jeszcze chwilę i skończyłem rozmowę – Przykro mi Niall, ale Megan ma dużo  pracy i nie da rady – musiałem coś wymyślić , żeby bardziej się nie dołował
- Kłamiesz ja wiem, że ona nie chce mnie widzieć – spojrzałem jeszcze raz na zmarnowanego i smutnego przyjaciela. Było mi go szkoda on na serio kocha tą dziewczynę, pomogę mu i odzyska Megan w tym już moja głowa. Ale pozostało mi jeszcze jedno pytanie kim jest chłopak który odebrał komórkę Jade. Muszę zapytać Niall’a może on będzie wiedział kto to.
- Niall a powiedz mi Jade ma brata? – usiadłem obok niego, chłopak długo mi nie odpowiadał, pewnie zastanawiał się.
- Ma dwóch, a co ?
- A jak mają na imię ? Bo odebrał jakiś chłopak jej telefon.
- Jeden to jak się nie mylę to David a drugi to Josh.  – chłopak zamyślił się jeszcze raz. Kurde to kto to jest ten Max ?
- A imię Max coś ci mówi ? – blondyn spojrzał na mnie wielkimi oczami chyba wiedział kim jet ten chłopak
- Tak to chłopak Jade no chyba były chłopak jak jeszcze chodziłem z Megan to oni byli razem. Wredny, dumny siebie typek nie lubiłem go i jego kolegi . – jak Jade jest ze mną to co robił jej były u niej w domu? Muszę się wszystkiego od niej dowiedzieć  bo zaczynam się martwić.
- No i co Harry twoja dziewczyna tu przyjedzie ? – z zamyśleń wyrwał mnie głos Liam’a
- Tak tak mam po nią jechać o 16.30- spojrzałem na zegarek 13.35 mam jeszcze trzy godziny pójdę lepiej się wykąpać.


Megan

Już od ponad 30 minut Jade krzyczy na Max’a żeby więcej jej telefonu nie odbierał. Owszem nie powinien tego robić w końcu to jej telefon. Wkurzona poszła na górę a ja za nią pobiegłam weszłam do jej pokoju leżała na łóżku i patrzyła w sufit. Usiadłam obok niej.
-  Niall chce żebyś ze mną przyjechała do nich -  wstałam i podeszłam do okna. Ona usiadła i na mnie spojrzała – wiem że nie chcesz go wiedzieć więc powiedziałam, że nie przyjedziesz.
- Nie chcę go widzieć to nadal boli – odwróciłam się twarzą do Jade kiedy ktoś wszedł do pokoju spojrzałam w stronę drzwi i ukazał mi się Jacob
- Hej dziewczyny my idziemy to kumpla wrócimy wieczorem – chłopak uśmiechnął się do nas i wyszedł z pokoju
- Dobra zapomnijmy o smutkach pomóż mi się ubrać -  otworzyłyśmy szafę po godzinie wybrałyśmy idealny strój. Ja położyłam się na łóżku a ona poszła wziąć prysznic no i następna godzina minęła szybko. O  16.25 Jade wyszła ubrana i wymalowana. Wyglądała przepięknie, uśmiechała się od ucha do ucha.
- Może jednak chcesz z nami jechać – zapytała stając na przeciwko mnie
- Nie wolę zostać w domu i po oglądać kreskówki – zaśmiałyśmy się obie w tedy ktoś zadzwonił do drzwi podeszłam je otworzyć. W nich stał loczek uśmiechnął się do mnie.
- Jestem Harry – podał mi dłoń którą uścisnęłam – ty pewnie jesteś Megan miło mi cię poznać dużo o tobie słyszałem - Fajnie ja o tobie nie za bardzo. Jade nie chwaliła się że spotyka się z samym Harrym Stylles’em – zaśmiałam się i syknęłam z bólu po czym złapałam się za bolące ramie – to bolało Jade .!
- A tam .. Dobra możemy jechać już – Jade przywitała się z Harrym po czym wyszli z domu uśmiechnięci, zamknęłam za nimi drzwi. Ledwo doszłam do kanapy kiedy do moich uszu dobiegł dźwięk dzwonka
- Kto znowu – powiedziałam za żenowana i otworzyłam drzwi. Zagryzłam wargę kiedy po drugiej stronie drzwi ujrzałam Niall’a – Co ty tu robisz? – chłopak nic nie odpowiedział tylko wbił się w moje usta, objął mnie i przyciągnął bliżej pogłębiając pocałunek. Całował z taką pasją, namiętnością i delikatnością.