sobota, 28 września 2013

Rozdział VII

- Nie musisz nic mówić wiem , że to jest tak samo trudne dla ciebie jak i dla mnie dobrze wiem że przeżywasz to tak jak ja i bardzo dziekuję ci że jesteś teraz przy mnie, że mi pomagasz w tych trudnych chilach, że ciągle wysłuchujesz jak gadam o nim i rozpaczam po tym zerwaniu .Dziękuję ci że jako jedyna potrawisz mnie wysłuchać i pomuc bardzo ci dziękuję że nie odwróciłaś ode mnie jak inni , że nie zostawiłaś mnie w tak trudnym dla mnie czasie, dziękuję ci za to że zawsze jesteś obok i potrafisz mnie pocieszyć, że wiesz kiedy jestem zła a kiedy szczęśliwa , że robisz wszystko żebym tylko poczuła sie lepiej a uśmiech widniał ciągle na mojej twarzy dziękuję ci bardzo że jesteś moją przyjaciółką - dziewczyna wypowiedziała wszystko na jedym tchnieniem , gdy ją tak słuchałam łzy zdążyły napłynąć mi do oczu to było słodkie  nigdy jeszcze mi tego nie powiedziała , przytuliłam ja jak najmocniej. - Kochana zawsze możesz na mnie liczyć będę przy tobie nawet jak nie będziesz tego chciała rozumiesz nie pozbędziesz się mnie a teraz idź się połuż i odpocznij zapomnij chociaż na chwilę o nim ok ? – ona skinęła głową i zniknęła w korytarzu słyszałam jak wychodzi po schodach i zamyka drzwi swojego pokoju . Biedna Meg nie sądziłam, że Niall może ją tak
skrzywdzić nigdy przy mnie nie płakała starała się być silna we wszystkim a teraz jest rozbita i samotna on ją bardzo skrzywdził martwie się o nią nigdy jej takiej nie widziałam. Wiem że ona go nadal kocha widać to , nie wiem co mam robić jak jej pomuc w tym wszystkim skrzywdzę ją jeszcze bardziej jak się dowie że spotykam się z Harrym.. O Boże jeszcze on chciał się dzisiaj spotkać , ale po co może chce mi cos powiedzieć ach sama już nie wiem jest wyjątkowym chłopakiem od kąd nie jestem z Max’em nie miałam styczności z facetami każdy jest taki sam pogra na uczuciach i zostawi może Loczek jest inny nie wiem  zobaczymy potem teraz ważna jest Megan muszę jej pomuc ona mnie potrzebuje a jako dobra przyjaciółka musze jej pomu. Zrobiłam jak najszybciecj kakao wzięłam lody i poszłam do pokoju Meg zapukałam i weszłam ona leżała na łóżku przykryta kocem z laptopem podeszłam do niej podałam jej kakao i pudełeczko z lodami. Zabrałam laptop jak myślałam patrzyła na jego prowil na Twitterze zamknełam go i położyłam sie obok płaczącej dziewczyny . Przytuliłam ją i włączyłam telewizor właśnie leciały ,, Pamiętniki Wampirów ‘’ postanowiłam nie przeełanczać i tak leżałyśmy zajadając sie lodami i oglądając mój ulubiony film .


~ Harry ~ 

Zajebiście miałem dzisiaj wyznać Jade  co do niej czuję no ale jakoś przeżyję i powiem jej jutro. Współczuję Niall’owi  teraz to nie wiem czy Megan do niego wróci po tym że przespał się z inną no ale w końcu oni nie są razem to on niej nie zdradził. Ach nie wiem co mam myśleć nie chcę żeby on znowu chodził po domu przybity i tęsknił za nią. Ona musi być bardzo wyjątkowa jak Niall ją tak kocha najwidoczniej też dużo znaczy dla Jade muszę kiedyś poznać tą Megan i dowiedzieć się jaka ona jest i czy kocha Niall’a jutro się wszystkiego dowiem na pewno. Za myśleń wyrwał mnie krzyk Zayn’a do mojego ucha .
- Ej stary chcesz piwo słyszysz mnie .! – krzyknął tak głośno że aż wzdrygnąłem ze strachu spojrzałam na niego wkurzony a on tak jak i reszta chłopaków zaczęła się śmiać.
- Odbiło ci kurde? Tak piję – zabrałem od niego alkohol w puszce i otworzyłem po czym upiłem łyk zimnej cieszy.
- O czym tak myślałeś że nas nie słyszałeś ? – zapytał Loui.
- O niczym takim ciekawym – odpowiedziałem szypko znów mocząc wargi w piwie
- Jasne jasne nasz Haroldzik myślał o dziewczynie – zaśmiał się Zayn i poruszył debilnie brwiami
- Wcale że nie odwalcie się ode mnie – powiedziałem a do salonu wszedł przybity Niall z Liam’em
- Niall chcesz popcorn ? – zapytałem zmieniając temat rozmowy, spojrzałem na blondyna który zajął miejsce obok mulata na kanapie
- Nie dzięki nie mam ochoty – powiedział i złapał za piwo . Sojrzeliśmy na niego zdziwieni on żarłok nie chce nic jeść kurde ta Megan naprawde dla niego dużo znaczy. Popatrzyliśmy się na siebie , ale żaden się nie odezwał nie wiedział co powiedzieć nie chcieliśmy nic mówić o  Megan bo chłopak mógłby się obrazić, a tego to byśmy nie chcieli. Siedzieliśmy tak do 20.00 i każdy poszedł do swoich pokoi. Wziąłem szybki prysznic położyłem sie i włączyłem laptopa. Popisałem chwilę z fanami na tt i położyłem już się w ciemnym pokoju gotowy by zniknąć w krainie snu, ale zanim to zrobię muszę napisać do mojej czerwono włosej pięknośći. Złapałem za telefon leżacy na szafce i wybrałem jej numer .

      Dobranoc kwiatuszku :* Śnij o mnie bo ja o tobie na pewno będę. 
xxHarry

Wysłałem nie musiałem długo czekać bo za chwilę usłyszałem dzwonek informujący mnie że mam wiadomość
                    Dobranoc Harry. Oczywiście że będę o tobie śniła:** xxJade

Położyłem się wygodnie i usnołem z uśmeichem na ustach, śniac o mojej ukochanej. Gdy sie obudziłem na zegarku była godzina 8.30. Pierwszy raz wstaje tak wcześniej zeszłem na dół po jakieś picie zdziwioło mnie to bo w salonie siedział Loui wzięłem z lodówki wodę i poszedłem uściąść z brunetem. Zajołem miejsce na dużym fotelu a on spojrzał na mnie.
- Dobra Harry bez jaj jak ona ma na imię – powiedział uśmiechając się
- Nie wiem o czym ty mówisz – po cholerę ja to powiedziałem kocham Jade i chcę żeby wszyscy wiedzieli, ale nie teraz nie do puki nie wiem czy ona czuję to co ja , nie do puki nie jest moją dziewczyną.
- No weź powiedz mi jesteśmy przyjaciółmi – powiedział a ja wstałem i uciekłem do góry. Nie chcę aby teraz wiedzieli może potem nie taraz.

~ Megan ~

Otworzyłam oczy i ujrzałam śpiącą jeszcze Jade , uśmiechnęłam się sama do siebie ona jest nie samowita co ja bym bez niej zrobiła nie wiem nie chcę wiedzieć jak wyglądało by moje życie bez niej bez jej dziwawych pomysłów. Bez tego że mogę jej się wygadać z każdych problemów jakie mnie dręczą  ona jest naprawdę niesamowita mam nadzieje że spotka faceta który będzie na nia zasługiwał , który będzie ją kochał tak jak nikt inny który zrobi dla niej wszystko i nigdy jej nie zostawi. Chcę żeby była szczęśliwa i zawsze sie uśmiechała mam nadzieje że tak będzie. Za myśleń wyrwał mnie ból na moim policzku no tak Jade mnie przez sen uderzyła znowu.
- Auć .! – krzyknełam na co dziewczyna się zerwała i spojrzała na mnie.
- Co się stało ? – zapytała patrząc na mnie jak na idiotkę
- Uderzyłaś mnie to się stało! – krzyknełam a dziewczyna zaczęła się śmiać - Przepraszam ..- mówia przez śmiech, zaśmiałam się i uderzyłam ją poduszką – a to za co ? – zapytała zdziwiona trzymając poduszkę w rękach
- Za to że mnie uderzyłaś – zaczełam się śmieć a ta mnie uderzyła poduszką no i sie zaczeła bitwa na poduszki. Po jakiejśc godzinie gonitwy po domu z poduszkami położyłyśmy się u mnie na łóżku i śmiełyśmy się w niebo głosy.
- Dziekuję ci za wszystko – powiedziałam gdy opanowałam śmiech
- Nie masz za co – uśmiechneła się w moją stronę – to co jemy na śniadanie bo głodna jestem – poklepała się po brzuchu a ja się zaśmiałam
- Robimy omlety ? , ale tym razem nie spalone ?! – zpytałam i znów wybuchnełyśmy śmiechem tak wiem u nas to normalnę z byle gupoty nawet jak mamy doła się śmiejemy . Ubrane zeszłyśmy do kuchni i zaczełyśmy robić sobie śniadanie no oczywiście 2 pierwszę były tak spalone że nie dałyśmy rady ich zjeść a cały dom śmierdział spalenizną no cóż takie już jest z nią gotowanie

~ Jade ~

Gdy zjadłyśmy śniadanie każda udała się do siebie do pokoju , gdy zamknęłam drzwi dostałam SMS oczywiśćie że od Harrego

Hej to jak zobaczymy się dzisiaj ? xx Harry

- Megan mogę dzisiaj wyjść na miasto ? – krzyknęłam
- Jasne że tak baw się dobrze – odkrzykneła mi a ja szybko odpisałam Harr'emu

                                 No jasne że tak to o 17 koło lodziarni pasuję ? xx Jade

Nie czekałam długo bo za chwilę usłyszałm dziek przychodzącej wiadomości

Już nie mogę się doczekać :** <3 xxHarry

Rzuciłam telefon na łóżko i otworzyłam szafę chyba z godzinę wybierałam ciuchy na dzisiejsze spotkanie o 15.00 weszłam do łazienki i po godzinie z niej wyszłam. Zeszłam na dół a tam siedziała Megan , byłam lekko wymalowana i ubrana , włosy miałem lekko falowane . Wyszłam jak najszybciej z domu i kierowałam się wolnym krokiem w umówione miejsce.

                                                                                                                    ~ Paula